Matury trwają. Te obowiązkowe już za nami, zostało kilka egzaminów przedmiotowych. Obowiązkowe, czy nie, powodują stres. W głowach maturzystów kłębią się myśli “Co jeśli nie zdam?”, “Rodzice mnie chyba “zabiją”, “Ale będzie wstyd” “Co ja wtedy zrobię”? Dodając do tego trudny rok nauczania zdalnego, spadek wiary we własne możliwości i wiedzę… Nastawienie maturzystów jest w tym roku gorsze niż kiedykolwiek. Czy oblana matura to wciąż stereotypowo zmarnowany start w dorosłe życie i powód do wstydu?